Okazało się, że reakcje alergiczne u ludzi nie są wywoływane poprzez sierść kota, lecz przez białko, które znajduje się w jego ślinie, a które kot rozprzestrzenia na swoje futerko za każdym razem, gdy dokonuje swojej „kąpieli” w postaci lizania.
Fakt ten wykorzystali naukowcy z amerykańskiej firmy z San Diego „Allerca”, dzięki czemu wyhodowali kilkadziesiąt kotów, które nie uczulają. Oczywiście, cena ich jest bardzo droga, bo około 4 tysięcy dolarów za jedno zwierzę.

Jak tego dokonano? Mianowicie – zrobiono badania na wielu tysiącach kotów, a spośród nich wybrano te, które owego białka w ślinie miały najmniej. Te następnie zostały skrzyżowane, dzięki czemu powstało potomstwo kolejnych hipoalergicznych kociaków, po to, aby takich w najbliższym czasie pojawiło się jak najwięcej.
Marta Akuszewska